czwartek, 14 lutego 2013

Czym właściwie są pieniądze?

Dziś chciałem się skupić na tym, czym właściwie są pieniądze.

Zastanawiałeś się kiedyś po co ci pieniądze? – na pewno, niepotrzebnie pytam.

Chciałem ci jednak przybliżyć temat: co to w ogóle jest.

Otóż:



 Kiedyś w zamierzchłych czasach, kiedy jeszcze nie istniały ludzie wymieniali się za różne rzeczy. Na przykład jeden jaskiniowiec upolował dwa dziki, drugi złowił sporo ryb a trzeci był zdolnym kuśnierzem. Jeden wymienił z drugim ryby za dzika, trzeci dostał od pierwszego trochę mięsa za zrobienie futra z dzika i tak to funkcjonowało – nazywa się to wymiana barytetowa – towar za towar.




Ludzie jednak zorientowali się ze tego typu wymiana pozwala w bardzo ograniczonym zakresie posiadać dobra – kuśnierz mógł tylko wymienić się na mięso, rybak miał trochę większe pole manewru bo więcej ludzi chciało ryby, tak samo myśliwy – ale przecież nie wszyscy bez końca będą się wymieniać na ryby i mięso.

Pieniądzem stało się to co w danej społeczności miało jakąkolwiek wartość: u jednych było to zboże – wartość była przeliczana na kwintal pszenicy, w Polsce na przykład przez jakiś czas była to sól – do dziś znane jest powiedzenie „słono zapłaciłem za to i za to”.

Za uniwersalną walutę zaczęto uważać metale – na początku było to żelazo oraz miedź, następnie metale szlachetne takie jak srebro i złoto. I to nie pod postacią monet, bo te wynaleziono dopiero później (w VII w. p.n.e.) ale w postaci przeróżnych odlewów – na przykład dzidy, siekiery, pierścienie.

Nie było to jednak zbyt wygodne ponieważ każdy musiał mieć np. wagę i inne sprzety do kontrolowania kruszcu. Zdarzalo sie duzo lekko mowiac "naduzyc". Kupcy zaczęli więc wybijać swoje stemple na metalu, następnie państwa zaczęły wybijać swoje stemple – i w ten sposób narodziły się monety.

Ludzie jednak zarabiali, oszczędzali i nie chcąc trzymać całego bogactwa w domu (złota, srebra – ponieważ te dwa metale zostały uznane za faktyczne pieniądze) zanosili je do bezpiecznego depozytu w banku. Za to dostawali kwity „ten a ten ma u nas w depozycie tyle i tyle złota, można je odebrać po okazaniu tego kwitu”.

Kwit taki był dużo lżejszy od równowartości w zlocie, wiec ludzie zaczęli nimi handlować – w ten sposób narodził się pomysł z pieniądzem papierowym, który de facto nie jest wartością, ale kwitem na wartość.

Bankierzy natomiast widząc ze złota nikt nie wypłaca (bo i po co) – zaczęli je inwestować, wypisywali również kwity na nieistniejące złoto. Prowadziło to do nadużyć, więc państwa dały uprawnienie jednemu tylko bankowi na drukowanie kwitów na pieniądze – w ten sposób powstał bank centralny.
Banknoty nadal były wymienialne na złoto.

W 1971 roku prezydent Nixon podpisał ustawę o zlikwidowaniu parytetu złota – od tej pory na dolarze zniknął napis ze w każdej chwili można go wymienić na złoto.

Na pewno słyszeliście o drukowaniu kolejnych i kolejnych porcji pieniędzy (np. QE1 QE2 QE3) dla rynku. Powoduje to spadek wartości pieniądza papierowego – złota ani innych fizycznych rzeczy wcale nie jest więcej na świecie (chociaż cały czas się je wydobywa), natomiast banknotów jest coraz więcej i przybywaja w bardzo szybkim tempie – ich wartość odzwierciedla wartość fizyczną i w pewnym momencie obydwie muszą się wyrównać.


Czemu?

Prosty przykład: mleczarz kupuje chleb za 2zl od piekarza który kupuje mleko za 2zl od mleczarza – wszystko pięknie funkcjonowało dopóki mleczarz nie wpadł na pomysł ze weźmie kredyt: pomyślał „mam kasę, zaszaleję” i zaczął kupować coraz więcej chleba od piekarza, piekarz widząc ze ma zbyt – podwyższył cenę na 3zl i również miał więcej pieniędzy wiec zaczął kupować coraz więcej mleka – mleczarz widząc ze ma zbyt podwyższył cenę również na 3zl.
Finalnie mogli kupić tyle samo co na początku, ale doszła splata odsetek od kredytu.

Oczywiście kredyt nie jest wcale zły – umiejętnie zastosowany pozwala rozwinąć firmę. Jednak do tego trzeba mieć wiedzę – bo nieumiejętne jego zastosowanie moze doprowadzic do bankructwa.

Właśnie tutaj dochodzimy do sedna: wiedzy trzeba szukać.

A czy ty uważasz ze wiedza o funkcjonowaniu pieniędzy jest potrzebna?


Chcialem tobie rowniez polecic ksiazke (mozesz sobie pobrac fragment za free): "Jak o pieniadzach mysla bogaci i dlaczego biedni robia blad myslac inaczej"


Na pewno masz swoje zdanie na ten temat, być może coś pominąłem – podziel się nim wpisując komentarz. Wszystkie są mile widziane ;)


p.s. Czy czytales juz artykul: Skad bedziesz wiedzial ze zarobisz?





Zostańmy w kontakcie
Jeśli spodobał ci się artykuł, tym bardziej spodoba się tobie newsletter na który możesz się zapisać poniżej :-).
Po potwierdzeniu dostaniesz prezent - materiał "Finansowa Wolność - Konieczność czy zbędny luksus":







Email :
Zgadzam się z polityką prywatności

p.s. Ja też nie znoszę spamu.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Historia z życia wzięta



Dzisiaj chciałbym opowiedzieć krótką historię o dwóch kolegach i ich perypetiach.

Tak więc:
Było sobie dwóch dobrych znajomych – dajmy na to Marcin i Tomek.
Marcin i Tomek mieszkali w jednej miejscowości, mieszkali na wiosce gdzie jest problem z dojazdem – ale na szczęście w dzisiejszych czasach dociera tam Internet – jak zresztą prawie wszędzie.
Byli w jednym wieku, znali się i kumplowali od urodzenia. Nawet w jednym czasie poznali dziewczyny i się z nimi ożenili (każdy z inną – na szczęście aż tak zżyci nie byli żeby ożenić się z jedną).

Różniło ich podejście do życia: