Czemu wszyscy mogą być przedsiębiorcami albo pracownikami na etacie?
Czy jedno wyklucza drugie? – niekoniecznie, każdy robi to co chce i jak jest dla danej osoby dobrze.
Jak to jest w przysłowiu: „jeden woli ogórki a drugi ogrodnika córki”
co jest lepsze?
Zależy dla kogo.
Różnica między przedsiębiorcą a pracownikiem etatowym?
Moim zdaniem podstawowa różnica jest w mentalności i podejściu do życia.
Przedsiębiorca myśli: „co ja powinienem zrobić żeby rozwiązać swoje problemy”
Pracownik etatowy myśli: „co inni powinni zrobić żeby rozwiązać jego problemy”
Pytanie – kto tu jest egoistą?
Może najpierw przykłady.
Przykłady?
Proszę bardzo:
Korek w mieście
Przedsiębiorca: jak ja mam pojechać żeby było szybciej?
Pracownik: co za idioci w tym korku, jak oni jadą, powinni jechać wcześniej, teraz stoją, debile (gada tylko, nic nie robi).
Bałagan w domu
Przedsiębiorca: jak mam zrobić porządek najszybciej? ;
Pracownik: co ty robisz, powinnaś porządek robić a nie bałagan, źle robisz, ja bym to inaczej zrobił (gada tylko, nic nie robi).
Wysokie podatki
Przedsiębiorca: jak mogę je legalnie obniżyć? ;
Pracownik: co ten rząd powinien zrobić żeby było lepiej, jacy oni źli są, jacy tam idioci siedzą, ja bym to zrobił inaczej (gada tylko, nic nie robi).
Sąsiad z sąsiadem
Przedsiębiorca: jak ja mam żyć z nim żeby dla nas dwóch było dobrze? ;
Pracownik: co on robi, znowu pali grilla, kogoś chyba musiał okraść żeby mieć na kiełbasę, co za debil co on robi? (gada tylko, nic nie robi)
Koledzy
Przedsiębiorca: czego mogę się od niego dowiedzieć/nauczyć?
Pracownik: co za idiota, znowu kupił to czy tamto, skąd on ma na samochód, powinien oszczędzać, powinien odwiedzać częściej co za debil itp. itd. (gada tylko, nic nie robi)
Te same sytuacje - tylko podejście inne.
No i pytanie powtarzam:
Kto tu jest większym egoistą i samolubem?
Zostańmy w kontakcie
Jeśli spodobał ci się artykuł, tym bardziej spodoba się tobie newsletter na który możesz się zapisać poniżej :-).
Po potwierdzeniu dostaniesz prezent - materiał "Finansowa Wolność - Konieczność czy zbędny luksus":
p.s. Ja też nie znoszę spamu.